Uwielbiam Szkocję. Miłość ma do tego kraju bierze się nie wiadomo skąd. Nie byłam tam nigdy, moi krewniacy stamtąd nie pochodzą, ba, nikt z mojej rodziny tam nie wyemigrował. Nie mam też ani kropli szkockiej krwi w żyłach, ale uwielbiam Szkocję w takim stopniu, że czułabym się Szkotką, a nie Polką, ledwie tam bym przyjechała. Surowy klimat, niebo wiecznie zachmurzone, mgły, deszcze i pewne przeziębienia... ale też najcudowniejsze widoki wzgórz i jezior na świecie, niezwykły język rodzimy, nadal tam rozbrzmiewający, mnóstwo historii dzielnego narodu tak długo walczącego o niepodległość (dlaczego ją odrzucił ostatecznie w ostatnim referendum - w głowie mi się nie mieści!), kilty... mężczyźni w kiltach, ale noszący te męskie spódniczki z taką gracją i swobodą, że wyobrazić sobie ich w spodniach, lub chociaż w części uznać, że są zniewieściali, przyprawia o pusty śmiech. Muzyka... jedzenie... klimat...
Ja wiem, że sporo z mych wyobrażeń o Szkocji umrze śmiercią gwałtowną przy pierwszy zetknięciu z prawdziwą Szkocją, ale szkockie Highlands nigdzie się nie ruszają. Gaelic ciągle słychać na prowincji, a z nowoczesnymi miastami w szranki stają ruiny zamków z czasów, gdy szkockie Klany były potęgą... i wygrywają z nimi w cuglach w tym boju o to, co jest prawdziwie szkockie.
Pojadę tam. Pewnego dnia na pewno tam pojadę, jeśli nie mieszkać, to na pewno na wyprawę. A tymczasem muszę zadowalać się Szkocją we własnym domu. Na ten przykład sięgając po cudowne książki Diany Gabaldon o "Obcej" - przedziwne połączenie opowieści historycznych, fantasy, romansu i dokumentu. W chwili obecnej książek jest siedem, i na tym nie koniec, jak donosi strona internetowa autorki. O popularności serii świadczy też fakt, że powstał serial "Outlander" na podstawie póki co pierwszej książki. Drugi sezon zobaczymy już w kwietniu. Bazował będzie na drugim tomie "Zaklęta w bursztynie". Bije rekordy popularności, ma rzesze fanów, a do ich grona co chwilę dołączają nowi, którzy wcześniej nie znali tej serii, ale po obejrzeniu serialu już zatonęli w odmętach tej historii. Nie pozostaje nic innego jak z wdziękiem ulec i... wsiąknąć.
Znam "Obcą" od paru lat, ale nie łudźcie się, że poza wymienionymi walorami, nie wyłuskałam stamtąd paru fantastycznych przepisów na szkockie dania. Meat pie (ciasto z mięsem) na przykład. Bannocks - podpłomyki, którym, jak się okazuje, blisko jest do Proziaków. I wreszcie kruche ciasto szkockie, zwane od trzynastego wieku w Szkocji "shortbread".
Shortbread jest właśnie bohaterem dzisiejszej felki. Trudno o prostszą kombinację składników. Masło, cukier i mąka. To wszystko. Zresztą - naturalne to dla Szkocji. Wieki temu nie przelewało się tam gospodyniom domowym, więc gotowały z tego, co miały pod ręką i nie wydziwiały. Tajemnicą jest natomiast to, jakim cudem te proste dania, z niczego praktycznie, wychodziły im tak cudownie smaczne!
Shortbread jest dokładnie tym, co nazwać moglibyśmy kruchym ciastem. Jednak, porównując go do polskiego ciasta kruchego, jest bardziej zbity i mięsisty. Ciężki, ze względu na brak proszku do pieczenia, sody albo innego "napompowywacza". Ma jednak cudownie maślany smak, od którego trudno się oderwać. No i upieczony zaskakująco nie rozłazi się w rękach. Po soczystym gryzie rozpływa się w ustach, a pozostały kawałek nadal trzymasz w ręce w całości. Wierzcie mi, nie wytrzyma tam długo:)
Jako ciasto kruche i ze względu na swój smak shortbread można podawać bez dodatków, jedynie z herbatą na przykład. Ale jeśli macie ochotę wypróbować swój nowo zrobiony cytrusowy curd z tym ciastem, albo sos butterscotch - jest to fantastyczny pomysł. Jedno dostarczy jedwabistej, cytrynowej gładkości, a drugie dodatkowego smaku toffi, który cudownie zgra się z ciastkiem.
Niebo w gębie, powiadam wam. Ale... co ja będę powiadać.
Oto szkocki shortbread w całej swej klasie. Bez kiltu... znaczy się bez niczego, upieczony, ale też z przepięknym curdem na wierzchu. Którykolwiek wybierzecie do zrobienia - będzie to słuszny wybór.
Zapraszam.
Przepis wzięty z tej strony. Nie modyfikowany.
Na zdjęciach shortbread "surowy" - upieczony i podany bez niczego, oraz z dodatkiem cytrusowego curd'u.
Please scroll below for the "red" recipe in english version:) Yeah, it is happening:)
Składniki/Ingredients:
2 szklanki mąki/2 cups flour
1 szklanka masła w temperaturze pokojowej/ 1 cup room temperature butter
1/2 szklanki cukru/ 1/2 cup white sugar
szczypta soli/a pinch of salt
domowy cytrusowy curd/homemade citrus curd
domowy sos butterscotch/ homemade butterscotch sauce
Wykonanie/The making of:
Nastawiamy piekarnik na 162 stopnie Celsiusza./ Preheat the oven to 325 degrees Fahrenheit or 162 Celcius.
W misce ubijamy miękkie masło aż stanie się puszystą, jaśniejszego koloru masą./In a large bowl, beat butter until it begins to turn fluffy, lighter, yellow mass.
Dodajemy cukier i ponownie ubijamy. /Add the sugar and beat again.
Dodajemy mąkę, stopniowo, po pół szklanki na raz i ubijamy wszystko razem. Powinniśmy otrzymać ciasto o wyglądzie kruszonki lub mokrego piasku i takie jest zamierzenie./Half a cup at a time, add the flour to the creamed butter and sugar. The mixture will look like a crumbly sand or breadcrumbs, and it is exactly what we want to find there.
Do małej blaszki (odradzam standardową; lepiej wziąć szeroką keksówkę) wysłanej papierem do pieczenia, przesypujemy ciasto i ubijamy je ręką na płasko, tak, by tworzyło równą warstwę./Put the mixture into a small pan covered in baking sheet (cake or bread pan will also do) and press the mixture down into the pan to get an even bar.
Następnie za pomocą noża nacinamy ostrożnie ciasto, tworząc równe "paluszki", prawie do samego spodu blachy. Ułatwi to nam późniejsze krojenie./Using a sharp knife, lightly score (1/8th of an inch deep or so ) the top of the pressed dough to make even servings. It will help us late to divide the shortbread.
Za pomocą widelca nakłówamy każdy "paluszek" aż do samego spodu w kilku miejscach./Using a fork poke one row of holes down each scored bar. Make sure you poke straight
through the dough and hit the bottom of the pan for each hole.
Wstawiamy blaszkę do piekarnika i pieczemy około 25 minut, lub do momentu aż krawędzie się lekko wyzłocą./ Put the pan into your oven and bake for aprox. 25 minutes or until the rims of shortbread will be slightly golden.
Następnie wyjmujemy blaszkę z piekarnika i pozwalamy się ciastu całkowicie ostudzić niż przystąpimy do krojenia lub nakładania dodatków./ Remove pan from the oven and let it cool completelly befor you start to divide the bars or put additional topping.
Wyciągamy ciasto z blachy i przecinamy "paluszki" ostrożnie wzdłuż zaznaczonych wcześniej krawędzi, a następnie nakładamy na górę warstwę cytrusowego curd'u, albo sosu butterscotch./Remove the shortbread form the pan and Cut each bar from the score marks. Finally put on the topping: citrus curd or homemade butterscotch sauce.
Zjadamy w ilości hurtowej/Eat plenty:)
Znajdziecie tu Bansheekowe felki (mini-felietony ode mnie, czyli od Banshee) o różnych geekowych i nietypowych potrawach z mnóstwa dzieł pisanych (również kodem binarnym), rodem ze srebrnego ekranu, nawiedzających popkulturę. Czy może coś być lepszym tematem na felietony? Gotowanie jest przecież tak fantastyczną podróżą w świat wyobraźni... Będzie ciekawie, będzie zabawnie.Będzie bansheekowo. Zapraszam!